Ulegliście świątecznym pokusom i macie wyrzuty sumienia? Chcielibyście wrócić do formy i znów czuć się zdrowo i lekko? Nic trudnego! Przygotowałam dla Was 4 proste kroki, które pomogą Wam odzyskać formę i dobry nastrój. Dziś pierwszy #KrokZdrowia >>> Startujemy!
KROK PIERWSZY: Uśmiechnij się!
Pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy, bo musimy najpierw dokonać zmiany myślenia. Weź zatem do ręki długopis i wykreśl ze swojego słownika słowa takie jak „nigdy”, „nie dam rady” czy „…i tak mi się nie uda”. Dobre nastawienie – to podstawa! Jeśli nie uwierzysz dziś, że możesz – nikt za Ciebie tego nie zrobi.
Uległeś pokusom w okresie świąteczno-sylwestrowym? Trudno, stało się i musimy sobie jakoś z tym poradzić! Nie warto się za to długo obwiniać czy mieć wyrzuty sumienia. Musimy bowiem pamiętać, że stres jest gorszy niż nieodpowiednia dieta.
To prawda – wypadliśmy z formy i czeka nas trudny powrót syna marnotrawnego na właściwą drogę. Nie oznacza to jednak, że wszystkie nasze starania o zdrową sylwetkę zostały zaprzepaszczone. Stopniowo, pokonując moje #KrokiZdrowia powrócicie (a niektórzy może wejdą po raz pierwszy 🙂 ) na zdrową drogę życia.
ĆWICZENIE NA DZIŚ:
Stań przed lustrem i uśmiechnij się do siebie! Nawet jeśli wcale nie masz na to ochoty i nie jest Ci do śmiechu. Nawet jeśli nie jesteś zadowolony z tego co widzisz w lustrze. Uśmiechnij się! Naukowcy odkryli, że już zwykły uśmiech wysyła wiadomość do układu nerwowego, że jesteśmy szczęśliwi i przyczynia się do automatycznego wzrostu poziomu endorfin w naszym organizmie. Endorfina to hormon, który odpowiada za polepszenie się naszego samopoczucia, wpływa uspokajająco i reguluje układ odpornościowy. Dlatego następny razem, gdy poczujesz się smutny, po prostu… uśmiechnij się 🙂
Już jutro kolejny #KrokZdrowia. Nie przegapcie zdrowej porady od Magdy!
SPODOBAŁ CI SIĘ MÓJ DZISIEJSZY POST? UDOSTĘPNIJ DALEJ! Niech inni też skorzystają, a na ich twarzach niech rozpromienieje uśmiech 😉
Tylko spalanie większej ilości kalorii, niż się zjada gwarantuje sukces. Ja zakochałam się w treningu siłowym i to nawet ze wzajemnością, bo schudłam prawie 5 kg w niewiele ponad miesiąc.